Pogrzeb "Inki" i "Zagończyka"

Przejdź do treści

Pogrzeb "Inki" i "Zagończyka"

portowiecgdansk
Opublikowane według Zbigniew Wnuk w KRAJ · 5 Wrzesień 2016
Uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza.
W dniu 28 sierpnia 2016 r. w Gdańsku odprawiono mszę św. w Bazylice Mariackim. Msza św. poświęcona była zamordowanym przez komunistów żołnierzom podziemia, Danucie Siedzikównie „Inka” i Feliksowi Selmanowiczowi „Zagończyk”. Ich szczątki czekały aż 70 lat, by spocząć w mogile. Kwatery Inki i Zagończyka znajdują się na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku. Dlaczego czekano tyle lat, oto jest pytanie? Dziś wiemy, że w dużej mierze do pamięci o bohaterach antykomunistycznego podziemia przyczynili się kibice. Mogą być dumni, że to między innymi dzięki nim, pamięć o żołnierzach wyklętych jest żywa. W uroczystości wzięły udział rodziny pomordowanych, Prezydent Polski Andrzej Duda, premier Beata Szydło , przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, liczne delegacje kombatanckie i młodzieżowe. Wśród wielotysięcznego tłumu w uroczystościach wzięli udział kibice z wielu polskich klubów. Podczas uroczystości niechlubnym wyczynem popisał się nasz były prezydent Lech Wałęsa. Przyszedł na uroczystości w ubraniu piknikowym i w trakcie Mszy św. opuścił kościół. Inny incydent miał miejsce z przedstawicielami KOD-u. Próbowali zakłócić uroczystości, ale dzięki stanowczej postawie uczestników Mszy św. wichrzyciele zostali zmuszeni do opuszczenia terenu przylegającego do bazyliki. To jest coś niewyobrażalnego, aby podczas uroczystości żałobnych można się tak nieodpowiednio zachowywać. Dla takich ludzi nie istnieją żadne zasady moralne. Przecież bardzo młoda dziewczyna w obliczu śmierci zachowała godność, o czym kilka osób zapomniało. Ostatnie słowa Danuty Siedzikówny „Inki” - „zachowałam się jak trzeba” powinniśmy sobie wziąć do serca i stale powtarzać. Cześć i chwała bohaterom.
Zbigniew Wnuk




Dołącz do nas
Wróć do spisu treści